The Summit TimesTHE SUMMIT TIMES



KOMPLEKS MILITARNO-WYWIADOWCZY BYLEGO PRL VERSUS PLK KUKLINSKI

13 grudnia 1994 roku, w trzynasta rocznice wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, w prasie ukazal sie apel Adama Michnika o ulaskawienie plk. Ryszarda Kuklinskiego. Jednak, jeszcze niedawno Michnik okreslal plk. Kuklinskiego m.in. slowami: "Taki pracowity szpieg". Poniewaz plk Kuklinski juz w kwietniu ubieglego roku w rozmowie z owczesnym ambasadorem RP w USA Kazimierzem Dziewanowskim, odmowil wyrazenia zgody na ulaskawienie - apel ten jest jedynie kolejna proba wprowadzenia w blad opinii publicznej w Polsce i na Zachodzie, co do wlasciwych zamiarow obecnej elity rzadzacej krajem.

Podobne proby byly podejmowane juz wczesniej. Pomine tutaj dlugotrwala kampanie w prasie i innych srodkach masowego przekazu w Polsce, zmierzajaca do przedstawienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego jako bohatera oraz kogos w rodzaju wspolczesnego Konrada Wallenroda, a przemilczenia czynow lub przedstawiania plk. Kuklinskiego jako zdrajcy sluzacego obcemu panstwu. Doprowadzono do tego, ze w pazdzierniku 1992 roku na ankiete "Demoskopu" 56% ankietowanych odpowiedzialo, ze plk. Kuklinski jest zdrajca (16%, ze jest patriota), a 15%, ze gen. Jaruzelski jest zdrajca (59%, ze patriota).

Plk Ryszard Kuklinski wspolpracowal z wywiadem amerykanskim od pierwszej polowy lat siedemdziesiatych. W tym czasie przekazal CIA okolo 35 tysiecy stron tajnych dokumentow dotyczacych m.in.: planow inwazji sowieckiej na Polske i wprowadzenia stanu wojennego (ktorego pierwszy szkic zostal przekazany gen. Jaruzelskiemu juz w pazdzierniku 1980 r.), planow agresji armii sowieckiej oraz armii innych panstw Ukladu Warszawskiego (podporzadkowanych najwyzszemu dowodztwu sowieckiemu tzw. STAWCE) na Zachodnia Europe, informacji na temat rozmieszczenia bunkrow dowodzenia w panstwach Ukladu Warszawskiego czy dokumentacji czolgu T-72.

Przekazanie tych dokumentow na Zachod w duzym stopniu zmniejszylo zagrozenie Europy Zachodniej zaskakujacym atakiem sowieckim i pomagalo w utrzymywaniu pokoju w Europie, poniewaz znajomosc planow sowieckich umozliwiala Zachodowi podejmowanie decyzji strategicznych mogacych zmniejszyc skutki ewentualnego ataku. Znajomosc planow sowieckich oznaczala takze zmniejszenie zagrozenia atakiem jadrowym terytorium polskiego, ktore w razie wojny automatycznie staloby sie zapleczem dla atakujacych wojsk sowieckich.

W ksiazce na temat dzialalnosci KGB za granica Zwiazku Sowieckiego1 autorzy poruszaja m.in. sprawe scislej kontroli oraz uzaleznienia polskich sluzb bezpieczenstwa od sowieckiego NKWD, juz od samego poczatku rzadow komunistycznych w Polsce. Podaja oni, ze dopiero w 1949 roku doradcy sowieccy zostali wycofani z terenowych (district) urzedow SB, a dopiero po smierci Stalina w 1953 roku liczbe sowieckich doradcow w poszczegolnych wojewodztwach (provincial) ograniczono do dwoch w kazdym. Cytuja oni takze opinie pierwszego ambasadora USA w Polsce w okresie powojennym, ktory stwierdzil, ze: "NKWD i UB trzymaly wszystkie nici wladzy tak mocno, ze zadna demokracja w takim sensie jak my rozumiemy to slowo, nie bedzie mozliwa w Polsce przez wiele lat"2. Ten scisly nadzor nad poczynaniami sluzb specjalnych i partii komunistycznej w Polsce byl utrzymywany przez nastepczynie NKWD - KGB, za pomoca tabunow tajnych agentow sowieckich i ich polskich pomocnikow, az do konca bezposrednich rzadow komunistycznych w Polsce w 1989 roku.

W wydanych we wrzesniu 1994 roku w Stanach wspomnieniach3, gen. KGB Oleg Kalugin, ktorego przyjaciele z polskiego wywiadu goscili m.in. w Magdalence, przytacza swoja bezposrednia opinie na temat polskiego wywiadu: "Zarobili na nasz respekt przez agresywna penetracje duzych polskich kol emigracyjnych oraz przez wykorzystywanie swoich zagranicznych agentow do kradziezy sekretow militarnych, handlowych i technicznych na Zachodzie. (...) Nasi polscy koledzy zawsze spotykali nas w swoich wielkich mercedesach i wozili nas do roznych osrodkow wypoczynkowych. Nawet wtedy, gdy Polska gospodarka byla w stanie krytycznym, polskim sluzbom wywiadowczym nigdy nie brakowalo dewiz. Jednak wielu moich polskich kolegow bylo slepych na warunki zycia spoleczenstwa w ich wlasnym kraju."

Przez caly okres powojenny, zarowno polska gospodarka jak i polska armia podporzadkowane byly agresywnej strategii sowieckiej opracowanej w celu opanowania swiata przez komunizm, a wszystkie dzialania dowodztwa polskiego w tym czasie podporzadkowane byly przygotowaniom do wspomagania armii sowieckich zmierzajacych do zaatakowania w najblizszym sprzyjajacym momencie celow w Europie Zachodniej. W sytuacji, kiedy panstwo polskie znajdowalo sie pod kontrola obcego mocarstwa realizujacego polityke calkowicie sprzeczna z polska racja stanu - plk Kuklinski podejmuje decyzje o wspolpracy z wywiadem amerykanskim majac na celu ratowanie chociaz minimum tego co bylo mozliwe w takich warunkach. Nie mozna bowiem zapominac, ze jako wyzszy oficer i zawodowy wojskowy zdawal on sobie doskonale sprawe z olbrzymiego zagrozenia atakiem jadrowych terenow polskich, ktore byly traktowane jedynie jako zaplecze techniczno-logistyczne z latami przygotowywana infrastruktura, dostosowana do szybkiego przerzutu przez ziemie polskie duzych ilosci sprzetu i pojazdow bojowych oraz drugiego rzutu atakujacych Zachod hord sowieckich.

Sowieckie plany podboju Zachodu nie byly specjalnie ukrywane przez kolejnych wladcow imperium sowieckiego poczawszy od Lenina i byly stosunkowo dobrze znane zainteresowanym na Zachodzie. Jednakze wladcy Kremla podkreslali niemal przy kazdej nadarzajacej sie okazji swoja determinacje do podporzadkowania sobie zachodnich demokracji. Nikita Chruszczow dyskutujac z Riczardem Nixonem w czasie wizyty Nixona w Moskwie w 1959 roku oznajmil mu z arogancja: "Twoje wnuki beda zyly w komunizmie" (Your grandchildren will live under communism.)4. Pozniej, przebywajac we wrzesniu 1959 roku z oficjalna wizyta w USA, Chruszczow powiedzial: "Pogrzebiemy was" (We will bury you.)5. Potwierdzil w ten sposob niemal oficjalnie sowieckie plany podboju i Europy i Ameryki.

Trzeba pamietac, ze zagrozenie terytorium polskiego atakiem jadrowym nie jest czczym wymyslem, majacym bronic postepowania plk. Kuklinskiego. Otoz w pazdzierniku 1962 roku niemiecki tygodnik "Der Spiegel" opublikowal tajne plany NATO, w ktorych zakladano, ze w przypadku agresji wojsk sowieckich i armii Ukladu Warszawskiego przeciwko krajom nalezacym do NATO - bron atomowa zostanie uzyta przeciwko celom na terenie Polski. Ówczesny prezes Kongresu Polonii Amerykanskiej, Karol Rozmarek, w liscie do prezydenta Johna F. Kennedy'ego wyslanym w styczniu 1963 roku, zaprotestowal przeciwko uczynieniu Polski jednym z mozliwych celow amerykanskiej broni atomowej. Jednak list nie odniosl zamierzonego skutku i nastepny prezes KPA Aloysius Mazewski, ponad dziesiec lat pozniej musial ponownie protestowac przeciwko podobnym planom.6

Warto takze przesledzic oficjalne informacje dotyczace sprawy plk. Kuklinskiego, skazanego przez wladze komunistyczne na kare smierci za dezercje i zdrade - wyrok ten přzniej zamieniono na 25 lat wiezienia. Otoz we wrzesniu 1992 roku, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwosci Andrzej Cubala potwierdzil krazace juz od jakiegos czasu informacje, ze rzad T. Mazowieckiego dwukrotnie odrzucil prosby plk. Kuklinskiego o rehabilitacje. Motywowane to bylo przez owczesnego ministra sprawiedliwosci Aleksandra Bentkowskiego tym, ze cel i pobudki dzialania plk. Kuklinskiego mialy charakter inny niz patriotyczny. W pazdzierniku tegoz roku Sejm nie zgodzil sie na przyjecie do porzadku obrad projektu uchwaly majacej zobowiazac ministra sprawiedliwosci do wniesienia rewizji nadzwyczajnej w sprawie plk. Kuklinskiego. Czyli nawet w tym okresie, dla wielu ministrow i wiekszosci poslow patriotami byli posluszni sludzy kremlowskich wladcow i szpiegujacy zlecenie KGB pracownicy polskiego wywiadu, a nie ludzie walczacy z sowieckim zagrozeniem dla swiata.

W listopadzie 1992 roku, kolejny minister sprawiedliwosci Zbigniew Dyka stwierdza, ze plk Kuklinski powinien sam podjac ponownie inicjatywe w sprawie ewentualnej zmiany wyroku. Oswiadczenie to zostaje podtrzymane w kwietniu 1993 roku przez przebywajacego w USA owczesnego podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Zakrzewskiego, ktory prezentujac stanowisko prezydenta Walesy mowi w Waszyngtonie: "Sprawa plk. Kuklinskiego ma trzy aspekty: moralny, polityczny i prawny. Bede mowil o aspekcie prawnym, bo jestesmy panstwem prawa i tylko na tej drodze moze byc ta sprawa zalatwiona. Sa trzy sciezki prawa: rewizja nadzwyczajna, wznowienie postepowania, akt laski (...) Akt laski nie wchodzi w rachube ze wzgledu na to, ze nie odpowiada plk. Kuklinskiemu. Z kolei przy pozostalych dwoch sciezkach prawnych, inicjatywa musi wyjsc od osoby zainteresowanej."7 Tak wiec zarowno kolejne rzady, jak i prezydent RP udaja, ze plk. Kuklinski nie skladal wniosku o rewizje wyroku i kaza mu ponownie skladac prosby, na ktore juz wczesniej odpowiedzialy odmownie podobno niezalezne rzady RP. Niestety quasi politycy RP szukajacy poklasku tlumow w nieistotnych dla kraju rozgrywkach personalnych, nie maja zrozumienia dla bohaterow majacych za soba rzeczywiste zaslugi dla wolnosci i niezawislosci Polski.

W sierpniu 1993 roku plk. Kuklinski powiedzial, ze pojedzie do Polski korzystajac z zaproszenia przeslanego mu przez RdR. Ówczesny minister obrony Janusz Onyszkiewicz stwierdzil, ze to nie jego sprawa. Natomiast szef Strazy Granicznej zapowiedzial, ze plk Kuklinski zostanie aresztowany juz na granicy. Oczywiscie, iz plk Kuklinski nie pojechal. Nikt nie zechce dobrowolnie zamienic wolnosci na 25 lat zycia w komunistycznym, przepraszam, postkomunistycznym wiezieniu!

Stosunek kolejnych rzadow w Polsce do plk. Kuklinskiego jest swego rodzaju papierkiem lakmusowym swiadczacym o praktycznej niemozliwosci sprawowania przez cywilne wladze RP kontroli nad przejetym przez nie kompleksem militarno-wywiadowczym PRL, scisle zwiazanym ze Zwiazkiem Sowieckim oraz jego planami ekspansji i agresji na Zachod. Pomimo pewnych kosmetycznych zabiegow, swego rodzaju drobnego upiekszenia tzw. "image", nadal kompleksem tym rzadzi ta sama grupa, dla ktorej Zachod byl ideologicznym przeciwnikiem, a Zwiazek Sowiecki wiernym przyjacielem. W armii polskiej oficerowie nie majacy ideologicznych powiazan czy nawet znacznie scislejszych zwiazkow z lewica sa nieliczni. Niestety znaczna czesc kadry oficerskiej ciagle jeszcze znajduje sie pod wplywem indoktrynacji marksistowskiej, nie mogac zdobyc sie na niezaleznosc w mysleniu - ulegaja bowiem stale wplywom lewicujacych mass mediow, w tym takze gazety kierowanej przez Michnika, uwazajac plk. Kuklinskiego za zdrajce.

A przeciez byl on jednym z niewielu tych Polakow czy Rosjan, ktorzy dobrze zrozumieli istote i podstawowe cele komunizmu oraz mieli dosc odwagi, aby w pore czynnie przeciwstawic sie sowieckim planom ataku na kraje europejskie. Tym samym ocalil on Zachod przed tym, przed czym ostrzegal niegdys w paryskiej "Kulturze" zdaje sie, ze Gustaw Herling-Grudzinski - sowieckimi czolgami w Paryzu.

O tym, ze zagrozenie bylo bardzo realne swiadcza fragmenty ksiazki Harry Rositzke, szefa oddzialu CIA ds. operacji przeciwko Sowietom w koncu lat czterdziestych. Otoz przytacza on w swojej ksiazce8 dokument o zagrozeniu USA przedstawiony latem 1946 roku prezydentowi Harry S. Trumanowi. Rositzke opisujac ten dokument stwierdza, ze: "Memorandum przedstawialo Stalina i jego towarzyszy jako zdolnych, przewidujacych ludzi zdeterminowanych wola zniszczenia kapitalizmu." I dalej cytuje fragment wnioskow zawartych w memorandum: "Zwiazek Sowiecki w kazdej chwili moze uderzyc i bedzie walczyl z dwoch przyczyn; pierwsza z nich to rozszerzenie terytorium kontrolowanego przez komunistow, druga jest oslabienie jego kapitalistycznych przeciwnikow. (...) Jezyk sily militarnej jest jedynym jezykiem zrozumialym przez ludzi oddanych przede wszystkim sile militarnej."

Podobny scenariusz prezentuje inna ksiazka: "Obok biblioteki stal w plytkim wykopie, niski, zielony czolg T-72, ten sam rodzaj, o ktorym przedstawiciele Pentagonu mowili, ze moze przetoczyc sie przez Europe Zachodnia. Jego dluga armata byla wymierzona w kierunku wzgorza polozonego juz po przeciwnej stronie granicy, w Armenii". Tak pisal o swoich doswiadczeniach z rozpadu imperium sowieckiego, byly moskiewski korespondent "Newsweeka" Robert Cullen9. A przeciez gdyby nie odwaga plk. Kuklinskiego i niewielu jemu podobnych - czolgi te moglyby teraz stac z lufami wymierzonymi w Warszawe, Bonn, Paryz czy Londyn...

W jednym ze swoich wystapien dla partyjnej kadry w 1948 roku, czlonek KC PPR Mieczyslaw Moczar stwierdzil: "Zwiazek Radziecki nie jest tylko naszym sojusznikiem, to jest powiedzenie dla narodu. Dla nas, dla partyjniakřw, Zwiazek Radziecki jest nasza Ojczyzna, a granic naszych nie jestem w stanie dzis okreslic, dzis sa za Berlinem, a jutro na Gibraltarze"10. Jakze ironiczne, zwlaszcza dla tych co zgineli lub cierpieli w walce z moskiewskimi siepaczami i ich polskimi sluzalcami jest to, ze nastepcy Moczara szkoleni latami przez swoich moskiewskich mocodawcow - sa dzisiaj postawieni na strazy niepodleglosci i niezaleznosci nowej Rzeczpospolitej Polskiej.

W koncu ubieglego roku plk Kuklinski udzielil wywiadu red. Marcie Miklaszewskiej z tygodnika "Solidarnosc" (wywiad opublikowano takze na lamach "Nowego Dziennika" w Nowym Jorku), w zakonczeniu ktorego stwierdzil, ze od polskich wladz nie oczekuje juz niczego. I ma racje. Bowiem od 1989 roku kolejne rzady w Polsce dobitnie udowodnily, ze bohaterowie, ktorzy przez wiele lat samotnie walczyli przeciwko okupacji sowieckiej w Polsce i jej ewentualnym tragicznym nastepstwom dla Polski i Zachodu - ciagle nie maja czego szukac w tym ponoc postkomunistycznym kraju.

Andrzej M. Salski
_______________________

Zrodla cytatow w tekscie:

1. Christopher Andrew and Oleg Gordievski, "KGB: the Inside Story of Its Foreign Operations from Lenin to Gorbachew." HarperCollins Publishers, New York, 1990, s. 351.

2. Arthur Bliss Lane, "Freedom Betrayed." S. 111.

3. Oleg Kalugin, "The First Directorate". St. Martin's Press, New York, 1994, s.189.

4. Richard Nixon, "Seize the Moment: America's Challenge in a One-Superpower World." Simon and Schuster, New York, 1992, s. 111.

5. Fawn M. Brodie, "Richard Nixon: The Shaping of His Character." W.W. Norton and Company, New York, 1981, s. 389.

6. Donald F. Pienkos, "For Your Freedom Through Ours: Polish American Efforts On Poland's Behalf, 1863-1991." East European Monographs, Boulder. Distributed by Colombia Press, New York, 1991, s. 148.

7. "Sprawa plk. Kuklinskiego nie roztrzygnieta". "Nowy Dziennik", Nowy Jork, 26 kwietnia 1993.

8. Harry Rositzke, "Managing Moscow: Guns or Goods". William Morrow and Company, Inc., New York, 1984, s. 79.

9. Robert Cullen, "Twilight of Empire; Inside the Crumbling Soviet Bloc". The Atlantic Monthly Press, New York, 1991, s. 177.

10. Leszek Zebrowski, "Komentarz do wspomnien Humera". "Gazeta Polska", Warszawa, nr 51-52 (75-76). 22 grudnia 1994 - 4 stycznia 1995.


TST, Vol. 2, No. 7/1994


The Summit Times


Salski@dnai.com


© Copyright 1996 by Andrzej M. Salski